sobota, 9 sierpnia 2008

rybki i ginza

Przedostatni dzień w Japonii. Mimo że staramy się jeszcze nie myśleć o poniedziałku, czyli dniu wyjazdu, czasami w ciągu dnia dopada nas jakaś przelotna myśl o możliwym nadbagażu, pociągu na lotnisko czy godzinie odlotu... Staramy się jednak korzystać z tych ostatnich chwil. Choć zwolniliśmy tempo, bo świątynie, ulice czy odwiedzone sklepy już nam się czasami zlewają w jedno. :)

Wybraliśmy się dziś do Tsukiji, aby zobaczyć słynny targ rybny.


Aukcje ryb i innych stworzonek morskich odbywają se bardzo wcześnie rano, więc gdy dotarliśmy na miejsce mogliśmy podziwiać jedynie porządkowanie ogromnego terenu targu.


Inną opcją było kupienie czegoś jeszcze żywego lub nie :) albo zjedzenie np. sushi w jednej z okolicznych restauracji. Można także chodząc po targu spróbować niektórych sprzedawanych tu produktów.


Tuż przy wejściu na teren targu znajduje się mała świątynka, w której podziwiać można głowy dwóch smoków. Widzieliśmy kilkoro pracowników Tsukiji modlących się tutaj. Może o wysoką sprzedaż? :)



Ciekawą budowlą jest znajdująca się kilka kroków od stacji metra Honganji, świątynia buddyjska. Wygląda dość specyficznie moim zdaniem i właściwie można się nie domyślić, że ze świątynią mamy tu do czynienia.


Następnie wybraliśmy się pieszo do Ginzy. Bardzo szykownej i drogiej dzielnicy (podobno nieruchomości osiągają tu ceny najwyższe na świecie). Jeżeli ktoś uwielbia zakupy i jest w posiadaniu masy wolnego czasu i pieniędzy (szczególnie chodzi o to drugie :)), to jest to miejsce dla niego.


Vuitton, Chanel, Hermes to tylko kilka znanych marek, które mijaliśmy po drodze. Nas jednak bardziej zainteresowała Galeria Nissana, o której za chwilę napisze L. :), oraz Sony Building.


Można tu podziwiać, wypróbować lub kupić najnowsze produkty tej firmy. Niektóre są naprawdę kuszące. :) Przed budynkiem znajduje się duże akwarium mieszczące ryby wprost z Okinawy. To już czterdziesta pierwsza "rybo-wystawa", którą prezentuje tutaj Sony.



Mieliśmy zamiar zobaczyć jeden akt sztuki teatru kabuki. Niestety, wszystkie bilety tego typu zostały już wyprzedane.


Kabuki to tradycyjny teatr japoński pochodzący z XVII wieku. Został zapoczątkowany przez Okuni, która zaprezentowała nowy taneczny styl w Kioto.


Początkowo wszystkie role grane były przez kobiety, ale zabroniono im występów na scenie z powodu ochrony moralności. Przedstawienia te były bowiem dość często frywolne i brutalne. Jednak popularność tego teatru nie dała o nim zapomnieć. Zamiast kobiet w role żeńskie zaczęli wcielać się młodzi chłopcy. Od tamtej pory wszystkie role w kabuki grane są przez mężczyzn.


To tylko powierzchowny opis tej japońskiej tradycyjnej sztuki. Zainteresowanych zachęcam do zgłębiania tematu na własną rękę. :)

Ostatnim naszym przystankiem był Nihonbashi, czyli "most Japonii". Pierwowzór zbudowany był z drewna na początku XVII wieku. Jego replika znajduje się w Edo-Tokyo Museum. Obecny, kamienny, pochodzi z 1911 roku.




Szkoda tylko, że przykrywa go teraz droga ekspresowa...

1 komentarz:

  1. "Widzieliśmy kilkoro pracowników Tsukiji modlących się tutaj. Może o wysoką sprzedaż?" Śpieszę donieść, że to nie o wysoką sprzedaż chodziło. Oni modlą się aby Polacy i allegro nigdy się w ich kraju nie pojawiło wszak "Aukcje ryb i innych stworzonek morskich(...)" Myślę, że dalszy komentarz jest zbędny ;]

    OdpowiedzUsuń