niedziela, 5 lutego 2012

1Q84 III


"Co za przerażająco szalona myśl! To nie ma żadnego sensu. Choćbym w nieskończoność tłumaczyła, prawdopodobnie nikt na całym świecie by mnie nie zrozumiał. Ale przecież samo to, że jestem w ciąży, nie ma żadnego sensu. A poza tym znajduję się w roku 1Q84. Tu wszystko się może zdarzyć."

Zakończenie mnie rozczarowało. Było, jak dla mnie, zbyt poukładane, łatwe, romantyczne (?). Z kolei plusem było zasugerowanie, że świat, do którego trafili Tengo i Aomame, nie jest tym światem, do którego chcieli powrócić, a jedynie kolejną wariacją na temat. W ogóle trzeci tom chyba najmniej mi się podobał, chociaż czytało mi się go równie dobrze, jak dwa poprzednie. Jednak zabrakło mi kilku odpowiedzi. Dopowiedzenia czegoś więcej o Little People, sekcie i Fukaeri. Poza tym trochę liczyłam na to, że Murakami wplecie do swojej powieści całą Powietrzną poczwarkę stworzoną przez Tengo i Fukaeri, np. jak osobny rozdział. Generalnie jednak trylogia mi się podobała i należy do moich ulubionych książek Murakamiego. Polecam więc!

(Cyt. za: Haruki Murakami, 1Q84, t.3, Warszawa 2011, s.186.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz