niedziela, 3 czerwca 2012

Estetyczne aspekty japońskiej przestrzeni miejskiej.



"Japońskie miasta często sprawiają wrażenie >>chaotycznych<<, pełnych przypadkowej zabudowy, nieuporządkowanych (w zachodnim rozumieniu) aglomeracji. Ów chaos wydaje się jednak pozorny, (...) w przypadku japońskiej przestrzeni miejskie można mówić o porządku, jednakże porządek ten wyraża się poprzez odmienne od zachodniego wartościowanie przestrzeni."


Długo czekałam aż książka ta trafi w moje ręce, ponieważ bardzo zaciekawił mnie tytuł. Japońska przestrzeń jest fascynująca, bo pojmowana zupełnie inaczej niż na przykład w naszym kręgu kulturowym. Przestrzeń, jej kształtowanie to również estetyka, która także ma w Japonii inne podstawy, inny "smak" niż estetyka w ujęciu zachodnim, europejskim etc. (to tak a propos brzydkiej Japonii). Zabrałam się do czytania i... trochę się pogubiłam w odniesieniach do innych opracowań, w myślach Wittgensteina, Husserla, Heideggera... I szukałam Japonii. Bo, nie ukrywam, to japońska przestrzeń najbardziej mnie interesowała, a nie jej porównanie, poprzez pokazanie inności (?), z "naszą" przestrzenią. Owszem, odnalazłam w tej książce japońską przestrzeń, ale nieco ukrytą, "zabałaganioną" innymi informacjami, a przez to nie czytałam tej książki z przyjemnością, a raczej czytanie to mnie nieco zmęczyło/znużyło. Jest to jednak praca naukowa, więc być może nie dla zwykłych zjadaczy sushi. :)

Polecam także recenzję napisaną przez M. z Matsumi, która wiele mówi o podejściu piszących o Japonii do języka japońskiego i jego fonetycznego zapisu... Wolna amerykanka, czyli wszystkie chwyty dozwolone.

Więcej informacji na stronie wydawnictwa.

( Cyt. za: Jakub Petri, Estetyczne aspekty japońskiej przestrzeni miejskiej, Kraków 2011, s. 111.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz