wtorek, 3 lipca 2012

japońskie kino na Era Nowe Horyzonty.

I kolejny festiwal Era Nowe Horyzonty przed nami. M. mi swoim postem przypomniała, że to tuż tuż i że jest w tym roku kilka japońskich obrazów do obejrzenia.


Na pewno chciałabym sie wybrać na Hanezu no tsuki w reżyserii Naomi Kawase. Opowieść o nieumięjetności czekania współczesnego człowieka rozgywająca się w kolebce Japonii regionie Asuka zapowiada się wspaniale.


Więcej informacji na stronie festiwalu.



Inny interesujący film to moim zdaniem Cut w reżyserii Amir Naderi. Raczej dla ludzi o mocnych nerwach, gdyż obraz jest brutalny i mroczny, a przemoc gra tu główną rolę.


Więcej informacji na stronie festiwalu.



Kolejnym japońskim filmem, który będzie można zobaczyć jest Noroi, czyli Klątwa, w reżyserii Kôji Shiraishiego. To paradokuemntlany horror opowiadający o starożytnym demonie kagutaba. Na pewno nie dla mnie. :)


Więcej informacji na stronie festiwalu.



A na koniec Kuichisan w reżyserii Maiko Endo. Oniryczna opowieść snuta na Okinawie oparta w głównej mierze na obrazie i muzyce, bez zbędnych słów. Obserwujemy małego chłopca, który lawiruje pomiędzy Japończykami przygotowywującymi się do festiwalu na cześć przodków, Amerykaninami z baz wojskowych jedzących taco i mniej szczęliwymi mieszkańcami ulic miasta Koza.

Więcej informacji na stronie festiwalu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz